Język polski nie ma przed tobą tajemnic, gładko przelewasz myśli na papier, a do tego jesteś królem reaserchu? Mamy dobrą wiadomość! Posiadasz duży potencjał, aby zostać copywriterem. Teraz wystarczy tylko dowiedzieć się, w jaki sposób możesz przekuć go na realny zysk.
Kolejna dobra wiadomość jest taka, że wszystkie firmy starają się przyciągnąć jak najszersze grono odbiorców. A nie ma lepszej drogi dotarcia do potencjalnego klienta, niż umieszczanie ciekawych, wartościowych treści na swoich witrynach. W związku z tym zapotrzebowanie na dobre teksty jest naprawdę spore. Co zrobić, aby znaleźć się w gronie copywriterów? Na samym początku musimy podjąć trzy najważniejsze kroki.
Wbrew panującym stereotypom wcale nie musisz mieć dyplomu ukończenia polonistyki, dziennikarstwa lub innego humanistycznego kierunku. Opinie na ten temat co prawda są podzielone. Niektórzy twierdzą, że jest to całkowita strata czasu i energii, którą lepiej wykorzystać w bardziej praktyczny sposób. Inni natomiast doceniają zarówno teoretyczną wiedzę, jak i praktyczne umiejętności, które można na takich kierunkach przyswajać. Prawda o studiach leży więc prawdopodobnie gdzieś pośrodku. Nie zawsze jest to jednak wymóg konieczny, ale z pewnością będzie mile widziany.
Warto jednak mieć na uwadze, że poza studiami możemy ćwiczyć swój warsztat na mnóstwo innych sposobów. Nic tak nie oswaja ze słowem pisanym, jak… czytanie! Tutaj mamy naprawdę spory wachlarz możliwości. Na rynku wydawniczym znajdziemy bowiem mnóstwo pozycji o tym, jak dobrze pisać. Warto sięgnąć chociaż po jeden polecany tytuł, aby zgłębić podstawy copywritingu. Poza książkami dobrze przeglądać różne artykuły, aby sprawdzić, jak robią to inni. Takie obcowanie ze słowem pisanym ma poza tym mnóstwo innych zalet. Oswaja nas z zasadami ortografii, interpunkcji, ubogaca nasz zasób słownictwa i przede wszystkim może stać się inspiracją, którą wykorzystamy w przyszłości. Warto pamiętać, że internet dwoi się i troi od wszelkich kursów, podcastów branżowych oraz innych materiałów audio i video. Solidną teoretyczną dawkę wiedzy mamy tu dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Wizytówką copywritera są jego teksty, dlatego nie powinno być dla nas zaskoczeniem, że musimy pisać, pisać i jeszcze raz pisać. Na początku warto postawić na tematy dla nas przyjemne, na przykład związane z rzeczami, które lubimy, czy z naszymi zainteresowaniami. Z czasem możemy poszerzać ten zakres, aby sprawdzić się także w innych dziedzinach i rodzajach tworzonych tekstów. W końcu im więcej różnorodnych i ciekawych treści będziemy mieli w portfolio, tym atrakcyjniejsi będziemy dla potencjalnych zleceniodawców.
Od czego zacząć? W dobie internetu możliwości na zyskanie pierwszego doświadczenia jest mnóstwo. Możemy przeszukać portale ogłoszeniowe. Z pewnością znajdziemy na nich co najmniej kilka ofert pracy dla osób bez doświadczenia. Możemy także zarejestrować się na platformach copywriterskich i stamtąd pozyskiwać pierwsze tematy. Nie zapominajmy także o grupach na facebooku. Codziennie pojawia się tam co najmniej kilkanaście ogłoszeń, na które możemy odpowiadać.
Początki bywają różne, dlatego aby nie skakać od razu na głęboką wodę, warto poszukać dla siebie stażu. Nie będziemy mieli lepszej okazji do tego, aby sprawdzić, w jaki sposób jesteśmy w stanie przełożyć wiedzę teoretyczną na zawodową praktykę. Ponadto poznamy specyfikę pracy od środka i pod bacznym okiem doświadczonych copywriterów będziemy mogli budować swoje własne portfolio. Często zdarza się, że po odbyciu praktyk możemy otrzymać propozycję stałej współpracy i cieszyć się naszą pierwszą poważną pracą w zawodzie.
Gonią nas terminy, klienci dopominają się o swoje teksty, a my siedzimy i czekamy na przypływ weny? Zdecydowanie nie tędy droga. W zawodzie copywritera na równi z kreatywnością i lekkością tworzenia tekstów stoi sumienność i terminowość. Musimy zatem sprawdzić, w jakich porach dnia pracuje nam się najlepiej, co mobilizuje nas do działania, a co wręcz odwrotnie – sprawia, że nie możemy skupić myśli i zebrać się w sobie. Niektórym do skupienia niezbędna jest muzyka, włączone radio czy nawet chodzący w tle telewizor, inni potrzebować będą natomiast stuprocentowej ciszy i odcięcia się od dodatkowych bodźców. Sami musimy poznać, który model pracy odpowiada nam najbardziej i sprawi, że w całości wykorzystamy swoją efektywność. W tym zawodzie nie warto iść na żywioł, a skrupulatnie trzymać się terminów, harmonogramu i planować wszystko z wyprzedzeniem. Wówczas klienci zauważą, że jesteśmy godni zaufania i będą do nas wracać. A my w ten sposób będziemy budować własną markę.
Warto zostawić napisany tekst na kolejny dzień, aby przeczytać go raz jeszcze pod kątem ewentualnych błędów. Jeżeli takiej możliwości nie mamy, to dobrze odczekać chociaż kilkanaście minut i wówczas przejrzeć go ponownie. Wysyłanie tekstów świeżo po ich napisaniu może być wręcz ryzykowne. Nie jesteśmy w stanie wyłapywać wszystkich błędów i powtórzeń na bieżąco.
Niestety, zawód copywritera to nie dawanie się ponieść wodzom naszej kreatywności, a czasami dość żmudna i monotonna praca. Często zdarza się, że trzeba napisać kilkanaście tekstów na ten sam temat, a każdy z nich musi być dostosowany do wytycznych narzuconych przez klienta.
Choćby najbardziej kwieciste lanie wody nie wchodzi w tej branży w grę. Zresztą – nie twórzmy tekstu, którego nam samym nie chciałoby się czytać lub odpuścilibyśmy sobie jego lekturę już po dwóch pierwszych zdaniach. Z pewnością natomiast zapunktujemy merytorycznymi, rzeczowymi, a także ciekawymi artykułami.